Dziesięcioletni „mieszczuch” – warto?

Dziesięcioletni „mieszczuch” – warto?

Modele produkowane z myślą o segmencie A oraz B raczej nie są produkowane z myślą o długowieczności. To małe, niewymagające autka, których zadaniem jest być niezawodnym w miejskiej dżungli, niewiele palić i mieścić się na najwęższych miejscach parkingowych. Co z tego wynika? Że jeśli zdecydujesz się na zakup starszego auta tej klasy musisz przygotować się na dość częste usterki.

Może i nie będą one zbyt poważne, ale mogą zdarzać się dość często. Co za tym idzie istnieje spora szansa, że zamiast towarzyszyć ci w drodze do pacy, samochód większość czasu spędzi na kanale u mechanika. A to może zirytować najbardziej cierpliwego użytkownika.

www.legowo.pl

Na pocieszenie można dodać, że naprawy nie są zbyt drogie, a części zamienne relatywnie tanie i łatwo dostępne. Problemy z autami tego typu wynikają bardzo często z tego, że właściciele o nie odpowiednio nie dbają. Niewiele jest osób, które chcą łożyć środki finansowe na utrzymywanie takiego auta w nienagannym stanie.

Jeśli coś zaczyna się poważnie psuć, usiłują go jak najszybciej sprzedać. Stąd tak wiele na rynku wtórnym rzęchów wśród samochodów tej klasy.